Ks. Marian Malarz: malarstwo

Wystawa - kwiecień 2006 r.

Ks. Marian Malarz - twórczość i sylwetka
Kwiaty w malarstwie ks. Mariana Malarza
Wernisaż wystawy ks. Mariana Malarza

 

  Wystawom ks. Mariana Malarza od lat towarzyszy tekst, który napisał - jeszcze bodaj we wczesnych
latach '70. XX w. - prof. Ksawery Piwocki*. Napisał go do jakiejś wystawy sprzed z górą trzydziestu lat,
lecz przede wszystkim napisał o malarstwie TEGO twórcy. Słowa te pozostają wciąż aktualne, bowiem
malarstwo ks. Malarza nie wzięło się z żadnej mody ani szkoły, ale z wiary i z zachwytu nad światem.
Ksiądz Malarz rozwija swoją sztukę od ponad pół wieku - idąc konsekwentnie własną drogą w jej głąb.

[Od redakcji]

 

 

  [...] Artysta jest przede wszystkim malarzem kwiatów. Ich wielopostaciowa, płomienna barwność urzeka go i zdumiewa. Niekiedy interesuje go przede wszystkim graficzny obrys doskonałego kształtu ich gwiaździstych struktur i płatków i wówczas powstają prace bardziej płaskie, jakby "japońskie", w których kontur odgrywa decydującą rolę. Statyczne piękno istnienia - jakby poza czasem i przemijaniem, jest ich treścią. Są znów inne, których wyraz daje się zakląć w wysmakowane zestawy plam barwnych o drżących zarysach, wydobywających ich bardziej przestrzenną strukturę. To znów konstrukcje, w których jakby sama istota kwiatu wymagała w oczach artysty zarzucenia plamy i malowania grubymi krechami farby, "rysowania" nimi zwiewnego kształtu, plątania planów i zmianę kwiatu w tańczące formy. Farby wówczas miewają skłonność do gruźlenia się w węzły, a faktura nabiera niekiedy nawet pozoru "rzeźby w farbie". Dynamika i pewna dramatyczność wizji zdają się sugerować, że kwiat tragicznie z uporem walczy o byt, o życie: choć płatki więdną krąży ono niezmordowanie zwycięsko w poplątanych łodygach, prostuje listki, wybrzusza kurczowo ich ośrodki. Tej walce współczująco lub obojętnie znów - towarzyszą tła, których rozfalowana materia malarska, starannie i z nieomylnym "słuchem" kolorystycznym dobrana do stroju głównego, kwietnego aktora - scala obraz w dzieło o jednolitym wyrazie.

  Ten poetyczny dialog z naturą kwiatów ujawnia głęboko liryczny charakter sztuki Mariana Malarza. Zachwyca go subtelny, jakże często trudny do nazwania kolor ich płatków, symetryczna, a równocześnie zwiewnie zmienna ich budowa, niespodziewanie różnorodny charakter każdego pąku na tej samej łodydze - ale jeszcze wyraźniej wzrusza go ich nieme życie, ich wołanie kształtem, barwą, zapachem, które dosłyszeć dane jest nie tyle bacznemu oku, co czułej imaginacji. Artysta sumiennie odtwarza określony kształt jawiący się przed jego oczyma, ale jakby szuka poza nimi i poza jego barwną powłoką istoty żyjącej materii. Niekiedy w tych poszukiwaniach dochodzi do form niemal abstrakcyjnych, a kwiaty zamieniają się mu pod rękami w fantastyczne i egzotyczne marzenia o możliwości innych kwiatów i innych światów. Stawia swe białe kalie przed oczy widza i równocześnie porywa go ze sobą w świat bajki, gdzie istnieją prawa i inne układy. W tych poszukiwaniach malarskiego ekwiwalentu dla niemożliwych do nazwania uczuć i pasji - artysta zmienia właśnie wypróbowane już poprzednio sposoby, fakturę, układy, techniczne procedery. Szuka wciąż nowych możliwości wypowiedzenia się, a narzucony sobie zamiar trzymania się określonych kształtów jawiących się przed oczami - utrudnia i komplikuje, lecz także utrzymuje w dyscyplinie strukturę dziel. Cichy urok form wegetatywnych o budowie celowej, a równocześnie nieokreślonych i tym samym wiele znaczących - jest istotną treścią tych obrazów.
[...]

  Kolorystyczny talent, niezmordowana pracowitość, namiętna pasja tworzenia, wszystko to doprowadziło Mariana Malarza do wrót sztuki i pozwoliło mu je zwycięsko przekroczyć. Czuje się tu zupełnie swobodnie, co pozwala mu sięgać po coraz to nowe i odmienne środki wyrazu. A zaiste każdy, kto uważnie zatrzyma się przed jego płótnami, łacno zauważy, że ma o czym mówić. Jego wyznania zaklęte w wysmakowane i subtelne barwy, w ich gruzły i spiętrzenia towarzyszące budowie najbardziej poetycznych tworów przyrody - znalazły poprzez nie drogę do serca i umysłu widza. Dobrze, że możemy je prezentować publiczności, po artyście tym bowiem należy spodziewać się jeszcze wiele, a dzielnie zdobyta umiejętność otwiera mu - jak myślę - szeroką drogę w przyszłość.

Ksawery Piwocki

* Franciszek Ksawery Piwocki (ur. 19 XI 1901 we Lwowie, zm. 14 XII 1974 w Warszawie), polski historyk sztuki, etnolog, profesor Akademii Sztuk Pięknych w Warszawie, dyrektor Państwowego Muzeum Etnograficznego. Był autorem ponad 200 prac naukowych, w tym kilkunastu książek, między innymi - 'Historyczna geneza polskiej sztuki ludowej' (1953), 'Pierwsza nowoczesna teoria sztuki' (1970), 'Sztuka żywa' (1970), 'Historia sztuki powszechnej'. Ogłaszał swoje prace na łamach pism nie tylko specjalistycznych, ale także w "Miesięczniku Literackim", "Poezji", "Współczesności", "Estetyce".

 

 

 Ks. Marian Malarz: Malarstwo    Ks. Marian Malarz: Malarstwo    Ks. Marian Malarz: Malarstwo

 

 Ks. Marian Malarz: Malarstwo

 

 Ks. Marian Malarz: Malarstwo    Ks. Marian Malarz: Malarstwo    Ks. Marian Malarz: Malarstwo

 

 Ks. Marian Malarz: Malarstwo

 

 Ks. Marian Malarz: Malarstwo    Ks. Marian Malarz: Malarstwo    Ks. Marian Malarz: Malarstwo

 

 Ks. Marian Malarz: Malarstwo

 

 Ks. Marian Malarz: Malarstwo    Ks. Marian Malarz: Malarstwo    Ks. Marian Malarz: Malarstwo

 

 Ks. Marian Malarz: Malarstwo

 

 Ks. Marian Malarz: Malarstwo    Ks. Marian Malarz: Malarstwo    Ks. Marian Malarz: Malarstwo

 

 Ks. Marian Malarz: Malarstwo

 

Powyżej - ks. Marian Malarz: Kwiaty (akwarele)

 

 Ks. Marian Malarz: Malarstwo

Ks. Marian Malarz: Jarzębina (olej)
   Ks. Marian Malarz: Malarstwo

Ks. Marian Malarz: Peonie (olej)

 

 Ks. Marian Malarz: Malarstwo

Ks. Marian Malarz: Kwiaty polne (olej)

 

Fotografie obrazów i obróbka plików graficznych: ks. Jerzy Latawiec
Skany akwarel i obróbka plików graficznych: Artur Podsiadły
Opracowanie i redakcja: Jan Krzysztof Wasilewski


Autor: Jan Krzysztof Wasilewski
Ostatnia aktualizacja: 26.07.2008, godz. 03:04 - Jan Wasilewski