"Vita mutatur non tollitur"

Pośmiertne wystawy twórców nauki i kultury;
prezentacje postaci i ich dorobku

Tadeusz Płużański  (1920-2002)

Tadeusz Płużański - sylwetka i publikacje

 

 Prof. Tadeusz Płużański (1920 - 2002) fot. Piotr Kowalczyk   Tadeusz Ludwik Płużański - historyk filozofii, pisarz, pedagog.
Zajmował się głównie antropologią filozoficzną,
w tym filozofią francuską i chrześcijańską.
Jako historyk filozofii zajmował się filozofią chrześcijańską.
Jego głównymi zainteresowaniami były filozofia człowieka
i filozofia współczesna.
Był autorem licznych publikacji naukowych
oraz wspomnień i wierszy.

 

 

  Urodzony 15 sierpnia 1920 r. w Miechowie, dzieciństwo spędził w Wilnie. Ochotnik wojny 1939 roku, 20 września ranny w potyczce w pobliżu Janowa Lubelskiego. Pod koniec 1940 roku aresztowany przez gestapo w sprawie tajnej organizacji "Gryf Pomorski", trafił do obozu w Stutthof. To niewiarygodne, ale zdołał to przetrwać. Wyszedł z obozu dopiero z chwilą zakończenia wojny, 9 maja 1945 roku.

  "15 sierpnia 1939 roku, dwa tygodnie przed wybuchem wojny, skończyłem dziewiętnaście lat. Kampania wrześniowa, potem rok pracowałem w podziemiu, w trzech tajnych organizacjach. Zostałem aresztowany 11 listopada 1940 roku. Siedziałem na gestapo w alei Szucha, potem w Grudziądzu, dopiero w marcu 1941 roku trafiłem do obozu koncentracyjnego w Stutthof. Tzw. Zugang, czyli ci, którzy przyszli świeżo do obozu, trafiali do karnej kompanii. Najgorsza praca. Na przykład szesnastu ludzi ciągnęło czterokonny wóz załadowany pniami drzew, które były wykorzystywane do budowy nowego obozu. Ta praca miała w założeniu zniszczenie nas. W ciągu trzech miesięcy powinniśmy zginąć. Po czterech latach pobytu w Stutthof spotkałem na Lagerstrasse, czyli ulicy obozowej, komendanta obozu. Spojrzał na mnie, mieliśmy na piersi numery, i pyta: Und du lebst noch? (jak długo tu jesteś?) Cztery lata. Ty żyjesz jeszcze? Wprawiłem go w osłupienie, że ten doprowadzony do perfekcji aparat śmierci, ludobójstwa, nagle w moim przypadku zawiódł".

  Po wojnie jako współpracownik rotmistrza Witolda Pileckiego był jego kurierem do generała Władysława Andersa. Był oficerem Armii Krajowej i członkiem organizacji NIE. "Przyszła druga konspiracja, z rotmistrzem Pileckim. Nie musiałem go nawet szukać. Gdy wróciłem ze Stutthof do Warszawy, znajomy przekazał mnie Pileckiemu. Ten nie dekonspirował się, nie wiedziałem więc, że Witold to ów bohater narodowy z Oświęcimia. Pojechałem do Włoch jako jego emisariusz. Przechodziliśmy zimą przez granicę czechosłowacką. Wpadliśmy w najgłupszy sposób. Amerykanie w Pilznie (wojskowa misja) wydali nas czeskiej policji politycznej. Po odsiedzeniu w Pradze aresztu za nielegalne przekroczenie granicy, udanej ucieczce z obozu nad Wełtawą, przez granicę do Niemiec szmuglowali nas swoimi szlakami przerzutowymi, jako niemieckich uciekinierów, Niemcy sudeccy. Rok działałem z Witoldem. Po roku nas zgarnęli".

  Aresztowany w maju 1947 roku, sądzony w procesie jednego z największych bohaterów Armii Krajowej, rotmistrza Witolda Pileckiego (twórcy konspiracji w obozie w Oświęcimiu, do którego trafił z własnej woli). "Masz u mnie dwa wyroki śmierci" - usłyszał Płużański od szefa departamentu śledczego UB, osławionego pułkownika Józefa Różańskiego.

3 marca 1948 r. rozpoczął się przed
sądem wojskowym proces tzw. 'grupy
Witolda': rtm. Witolda Pileckiego,
Marii Szelągowskiej, Maksymiliana
Kauckiego, Tadeusza Płużańskiego,
Ryszarda Jamontta-Krzywickiego,
Witolda Różyckiego, Jerzego
Nowakowskiego oraz Makarego
Sieradzkiego. Pilecki nie przyznał się
do współpracy z wywiadem obcego
mocarstwa, ani do żadnych planów
zamachów, nie potępił też swoich
dowódców z II Korpusu, choć - być
może - mógł tak kupić swoje życie...
 Zdjęcie z procesu rtm. Pileckiego (1948 r.)   na ławie oskarżonych m.in. Tadeusz Płużański

Na ilustracji powyżej: [tzw.] Grupa Pileckiego podczas procesu, marzec 1948 r.
Tadeusz Płużański - siedzi w trzecim rzędzie, oznaczony strzałką;
Witold Pilecki pierwszy z lewej w drugim rzędzie; w pierwszym rzędzie "obrońcy".

  Witold Pilecki przyznał się do zbierania informacji o sytuacji w Polsce na rzecz II Korpusu i do zorganizowania trzech skrytek broni. Składowi sędziowskiemu przewodniczył ppłk Jan Hryckowian, oskarżał prok. mjr Czesław Łapiński. Gorzką ironią był fakt, że kilka lat wcześniej obaj byli oficerami Armii Krajowej. Obrońcy byli symboliczni (na zdjęciu powyżej - Tadeusz Płużański oznaczony jest strzałką). W tym procesie o szpiegostwo (czyli o kontakty z II Korpusem Wojska Polskiego gen. Władysława Andersa) Pilecki został skazany na karę śmierci i stracony. 11 marca 1948 roku zapadły przepowiedziane wyroki dla Płużańskiego. Ale był mu pisany inny los... Po z górą dwóch miesiącach w celi śmierci został nagle ułaskawiony - i z nowym wyrokiem dożywocia ponad osiem lat spędził w więzieniu we Wronkach. Wyszedł na wolność 10 czerwca 1956 roku.

 

 

  Przez rok pracował jako ślusarz (zawód ten zdobył w niewoli...). Studiował ekonomię polityczną jako eksternista w Wyższej Szkole Handlowej w Poznaniu. W 1957 roku podjął studia na Wydziale Filozofii Uniwersytetu Warszawskiego. Podczas studiów, aby przeżyć, pracował jako dziennikarz w Agencji Robotniczej, dokąd trafił dzięki pomocy dawnych kolegów. Magisterium uzyskał w 1961 roku, doktorat zrobił zaledwie trzy lata później (1964). Nadrabiał stracony w niewoli czas: habilitował się w roku 1969, a tytuł profesora otrzymał w roku 1979. Główny przedmiot badań Płużańskiego stanowił personalizm.

  Jeszcze przed uzyskaniem profesury udało mu się doprowadzić do zatarcia śladów skazania przez Ministerstwo Sprawiedliwości PRL. Naczelna Prokuratura Wojskowa w 1990 r. podjęła rewizję procesu grupy rotmistrza Pileckiego. Pierwotnie wniosek przewidywał rehabilitację, jednak Płużański wywalczył anulowanie wyroków. "O ułaskawienie i rehabilitację może się zwracać ktoś, kto ma poczucie winy, a ja i moi współtowarzysze nigdy jej nie mieliśmy" (w 1990 roku w mowie sądowej w związku z wnioskiem Naczelnej Prokuratury Sądowej o rehabilitację).

  Oto ważniejsze publikacje Tadeusza Płużańskiego (patrz niżej na tej stronie): "Marksizm a fenomen Teilharda" (1967); "Paradoks w nowożytnej filozofii chrześcijańskiej" (1970); "Pascal" (1974); "Człowiek między niebem a ziemią" (1977); "Sprzeczność prowadzi naprzód" (1983); "Poszukiwania: Szkice z filozofii człowieka" (1988), "Przyjaciel mądrości" (1993); inne, nie mniej ważne Jego książki to "Mounier", "Teilhard de Chardin", "Humanizm i struktury", "Filozofia dla ekonomistów", "Filozofia dla prawników".

  Pod redakcją naukową prof. Tadeusza Płużańskiego ukazał się w 1987 roku pierwszy w Polsce i Europie Środkowo-Wschodniej zarys historii idei społeczeństwa obywatelskiego. Był autorem cenionych podręczników filozofii dla studentów ekonomii i prawa. Zajmował się również publicystyką, wydał wspomnienia i wiersze. Jego miejsce jako wybitnego filozofa, obdarzonego dialogowym zmysłem syntezy historyka filozofii, głębokiego humanisty i zasłużonego nauczyciela akademickiego na długo pozostanie w pamięci licznych uczniów i w dziejach polskiej filozofii. [za: Eugeniusz Górski, www.psf.org]

  Prof. Tadeusz Płużański pracował bardzo intensywnie: w Instytucie Filozofii Uniwersytetu Warszawskiego, w Instytucie Polskiej Akademii Nauk oraz równocześnie w Instytucie Religioznawstwa Uniwersytetu Jagiellońskiego w Krakowie i w Podyplomowym Studium Religioznawstwa Uniwersytetu Warszawskiego. Miał również zajęcia w Katedrze Filozofii Szkoły Głównej Handlowej. W ostatnich latach życia wykładał w Prywatnej Wyższej Szkołle Handlowej w Warszawie.

  Został odznaczony Medalem Za Wojnę Obronną 1939, Krzyżem Oświęcimskim, Medalem Komisji Edukacji Narodowej. Swoje wspomnienia zebrał w książce "W otchłani", a wiersze - które zaczął pisać w późnym wieku - w tomikach "De profundis" i "Światło w labiryncie".

Tadeusz Płużański zmarł 16 sierpnia 2002 r. Miał 82 lata.

 

 

Człowiek ma określone miejsce w naturze wszechrzeczy, niechaj więc przyjrzy się
przyrodzie w jej całym majestacie i wzniosłości, niech oddali wzrok
od codziennych niskich spraw i spojrzy na wszechświat oświetlony wiekuistą lampą.


Myśląca trzcina

 

  U myślicieli typu Pascala pogląd na człowieka w ogólności jest poglądem na siebie samego i odwrotnie, opinia o sobie identyfikuje się niemal ze zdaniem na temat człowieka jako takiego. Pascal, zdecydowany egocentryk, dostrzegał i rozważał wszelkie problemy ludzkie przez pryzmat własnych prze- żyć, które skłonny był nader pochopnie uogólniać. Narzucał przeto tworzonej przez siebie koncepcji człowieka właściwy mu ekstremizm i kontradyktoryczność postaw i opinii, niepokój poszukiwań, których celem ma być osiągnięcie absolutnych wartości w poznaniu, moralności i działaniu. Ów ekstremizm stawia Pascalowskiego człowieka, w nie mniejszym stopniu jak samego Pascala, wobec żądań przekraczających jego realne możliwości. Stosując nieubłaganie zasadę: wszystko albo nic, nie mogąc uzyskać "wszystkiego", nie chcąc poprzestać na "niczym", Pascal szuka namiętnie drogi pośredniej, która okazała się wszakże nie do przebycia, a w każdym razie nie prowadziła do upragnionego celu, uświadamiając przy tym człowiekowi całkowitą niemożność uzyskania rzeczywistej, trwałej syntezy zwalczają- cych się nieubłaganie przeciwieństw. Rzeczywistość zarówno zewnętrzna, jak i wewnętrzna człowieka okazuje się każdorazowo "syntezą paradoksalną", nie będącą określonym stanem, lecz raczej tendencją do ujęcia w jedną spójną całość notorycznych przeciwstawności. Upragniony złoty środek, który miał być azylem spokoju, staje się piekłem niepewności i niemocy.

  Człowiek taki, jakim by go chciał widzieć Pascal, powinien posiadać niezbędną uniwersalność. Nie mamy takich możliwości, by wiedzieć wszystko o wszystkim, musimy więc kontentować się wiedzą cząstkową: "trzeba wiedzieć wszystkiego po trosze". W ten sposób człowiek dostraja się ogólnie do wszystkich potrzeb, ale dzieje się to kosztem rezygnacji z wymarzonego ideału wszechogarniającej uniwersalności. "[...] rozumna świadomość własnych granic i nierozumne pragnienie ich pokonania -jedno i drugie konstytuuje człowieka" - pisał Leszek Kołakowski.

  Poświęciwszy długi czas na studiowanie nauk szczegółowych, oderwanych bezpośrednio od spraw ludzkich, autor Myśli zapisuje w swych notatkach, że zabrał się z kolei do studiowania człowieka i stwierdził, iż te nauki nie są dla niego stworzone, ponieważ oddalił się dzięki nim od swej kondycji bardziej aniżeli ci, którzy się naukami tymi nie zajmowali. Sądził przy tym, że znajdzie wielu towarzyszy studiów nad człowiekiem, ale spotkał go i tu zawód - jeszcze mniej ludzie interesują się sobą niż naukami oderwanymi. Może to i lepiej - zamyśla się Pascal- czyż nie jest bowiem prawdą, że wiedza o człowieku jeszcze mniej przydaje mu się niż inna, a może nawet "lepiej jest dlań nie znać siebie, aby być szczęśliwym".

  Nie ma jednakże dla Pascala ucieczki przed ciekawością samego siebie. Widzi on ostro kontury naturalnej kondycji człowieka, która jest dlań zbyt zagadkowa i pociągająca zarazem, aby mógł się oprzeć żądzy przeniknięcia tej zagadki do samego dna, choćby go odstraszały spiętrzone trudności.

  Człowiek ma określone miejsce w naturze wszechrzeczy, niechaj więc przyjrzy się przyrodzie w jej całym majestacie i wzniosłości, niech oddali wzrok od codziennych niskich spraw i spojrzy na wszechświat oświetlony wiekuistą lampą. Im bardziej wszakże człowiek natęża wzrok, im wnikliwiej przenika otoczenie, tym wyraźniej dostrzega, że ziemia jest jeno oświetlonym punkcikiem w kręgu przyrody. Tu zatrzymuje się nasz wzrok, ale wyobraźnia prowadzi dalej i dalej, aż do wymiarów wszechświata, wobec których to, co dla nas widzialne, okazuje się tylko drobiną na rozległym łonie natury. Istnieją nadto granice naszej wyobraźni; poza nimi rozpościera się bezkres. Człowiek, powróciwszy z tej dalekiej wyprawy, czuje się zabłąkany w tym właśnie zakątku przyrody, w którym się znajduje, uzyskał bowiem perspektywę i skalę oceny ziemi, kraju, miasta i siebie samego. "Czym jest człowiek wobec nieskończoności?". Nie uzyskamy od razu odpowiedzi na to pytanie.

  Wyłania się natomiast fakt równie zdumiewający, a być może trudniejszy do pojęcia, mianowicie to, co najdrobniejsze w zasięgu ludzkiego widzenia. Dzieląc jeszcze te najmniejsze rzeczy, niechże człowiek dotrze do granic osiągalnych wyobraźnią i przekroczywszy te granice niech się pochyli nad otchłanią, roztaczającą się poniżej widzialnego wszechświata - ku atomom, ku nieskończoności światów, z których każdy ma swój firmament, swoje planety, swoją ziemię zaludnioną żyjątkami, zwierzętami w tej samej proporcji, co świat widzialny. I niech człowiek zejdzie jeszcze głębiej i jeszcze dalej i "niech się zagubi w tych cudach równie zdumiewających w swej małości, jak inne w swym bezmiarze". Nasze ciało, które dopiero przed chwilą było pyłkiem wobec ogromu wszechświata, stało się nagle kolosem w zestawieniu z nicością, do której niepodobna dotrzeć. W taki to sposób Pascal doprowadza nas do dwóch podstawowych pojęć określających, jego zdaniem, naszą sytuację w świecie. Musi nas, jak mniema Pascal, ogarnąć przerażenie, skoro zawieszeni jesteśmy między dwiema otchłaniami, nieskończonością i nicością. "Ostatecznie bowiem czymże jest człowiek w przyrodzie? Nicością wobec nieskończoności, wszystkim wobec nicości, pośrodkiem między niczym a wszystkim. Jest nieskończenie oddalony od rozumienia ostateczności; cel rzeczy i ich początki są dlań na zawsze ukryte w nieprzeniknionej tajemnicy; równie niezdolny jest dojrzeć nicości, z której go wyrwano, jak nieskończoność w której go pogrążono".


Tadeusz Płużański, Pascal (fragment książki)
Wiedza Powszechna 1974, 2001, 2002, 2004

 

 

 Tadeusz Płużański: publikacje

Filozoficzne problemy
współczesnego chrześcijaństwa,
praca zbiorowa,
Biblioteka Studiów Społecznych
Wyższej Szkoły
Nauk Społecznych przy KC PZPR,
t.5, Warszawa 1973,
s. 274
   Tadeusz Płużański: publikacje

Tadeusz Płużański:
Filozoficzna myśl
zachodniego chrześcijaństwa,
Wydawnictwa Szkolne
i Pedagogiczne (WSiP),
Warszawa 1989
   Tadeusz Płużański: publikacje

Tadeusz Płużański:
Poszukiwania:
szkice z filozofii człowieka,
Książka i Wiedza,
Warszawa 1988,
s. 316,
ISBN: 83-05-11660-3

 

 Tadeusz Płużański: publikacje

Tadeusz Płużański:
Mounier,
seria Myśli i ludzie,
Wiedza Powszechna,
Warszawa 1967
   Tadeusz Płużański: publikacje

Tadeusz Płużański:
Teilhard de Chardin,
seria Myśli i ludzie,
Wiedza Powszechna,
Warszawa 1963
(1988, wyd. II, rozszerzone,
ISBN: 83-214-0579-7)
   Tadeusz Płużański: publikacje

Tadeusz Płużański:
Pascal,
seria Myśli i ludzie,
Wiedza Powszechna,
Warszawa 1974

 

 Tadeusz Płużański: publikacje

Tadeusz Płużański:
Człowiek między
ziemią a niebem,
Wiedza Powszechna,
Warszawa 1977,
s. 432
   Tadeusz Płużański: publikacje

Tadeusz Płużański:
Pascal, seria Myśli i ludzie,
Wiedza Powszechna 1974,
2001, 2002, 2004,
ISBN: 83-214-1247-5
   Tadeusz Płużański: publikacje

Tadeusz Płużański:
Marksizm a fenomen Teilharda,
Książka i Wiedza,
Warszawa 1967,
s. 312

 

 Tadeusz Płużański: publikacje

Tadeusz Płużański:
Przyjaciel mądrości,
Wydawnictwa Szkolne
i Pedagogiczne,
Warszawa 1993, s. 432,
ISBN: 83-02-04594-2
   Tadeusz Płużański: publikacje

Tadeusz Płużański:
Filozofia dla prawników,
Polskie Wydawnictwo Prawnicze
Iuris sp. z o.o.,
Warszawa-Poznań 2000,
ISBN: 83-913450-4-1

   Tadeusz Płużański: publikacje

Tadeusz Płużański:
Paradoks w nowożytnej
filozofii chrześcijańskiej,
PWN, Warszawa 1970,
s. 346

 

 Tadeusz Płużański: publikacje

Filozofia XX wieku.
Praca zbiorowa
pod red. Zbigniewa Kuderowicza,
Wiedza Powszechna,
seria: Myśli i Ludzie,
tom 1 i 2, projekt okładki
i opracowanie graficzne:
Ewa Nowakowska
Warszawa 2002, s. 291,
ISBN: 83-214-1275-0

   Tadeusz Płużański: publikacje

Tadeusz Płużański:
Humanizm i struktury,
PWN, Warszawa 1980,
s. 316,
ISBN-10: 83-0101-271-4
   Tadeusz Płużański: publikacje

Tadeusz Płużański:
Obrona potocznego rozumu,
Wiedza Powszechna,
Warszawa 1961

[brak okładki] Tadeusz Płużański: Filozoficzna myśl zachodniego chrześcijaństwa,
Wydawnictwa Szkolne i Pedagogiczne (WSiP), Warszawa 1989 

 

 Tadeusz Płużański: publikacje

Tadeusz Płużański:
Światło w labiryncie (wiersze),
Wyd. Laboratorium
Przekładu Międzykulturowego
- Laboratory of Intercultural
Translation, 2000, 2001,
s. 230,
ilustracje: Artur Gołębiowski,
ISBN: 83-86765-45-3

   Tadeusz Płużański: publikacje

Tadeusz Płużański:
Sprzeczność prowadzi naprzód,
Książka i Wiedza,
Warszawa 1983,
ISBN: 83-05-11274-8
   Tadeusz Płużański: publikacje

Tadeusz Płużański
(wspomnienia):
Z otchłani,
Prywatna Wyższa
Szkoła Handlowa,
Warszawa 1996,
s. 262,
ISBN: 83-86919-01-9

[brak okładki] Tadeusz Płużański: De profundis (wiersze), 1998

 

 

 Prof. Tadeusz Płużański (1920 - 2002) Fragmenty wspomnień Profesora Płużańskiego
pochodzą z dziennika Rzeczpospolita (nr 45, 23.II 1999 r.),
- notowała i opracowała Anna Wielopolska.

Fotografia z procesu rotmistrza Pileckiego
i część informacji na ten temat
zaczerpnięta została z tekstu Andrzeja M. Kobosa
Witold Pilecki w piekle XX wieku,
Zwoje Nr 5 (9) - Czerwiec 1998,
(internetowy periodyk kulturalny).

 

 

Opracowanie i redakcja: Jan Krzysztof Wasilewski


Autor: Jan Krzysztof Wasilewski
Ostatnia aktualizacja: 25.09.2008, godz. 02:58 - Artur Podsiadły