"Vita mutatur non tollitur" |
Pośmiertne wystawy twórców nauki i kultury;
|
Ks. Władysław Piwowarski(1929 - 2001) |
Ks. Władysław Piwowarski - sylwetka
|
Kapłan archidiecezji warmińskiej. Wybitny i zasłużony socjolog religii, znawca katolickiej nauki społecznej, autor podręczników. Nauczyciel akademicki - był dziekanem Wydziału Teologii (1971/72) i Wydziału Filozofii Chrześcijańskiej (1973/74), a czterokrotnie kierownikiem sekcji i instytutu na Wydziale Filozofii Chrześcijańskiej, Wydziale Nauk Społecznych i Wydziale Teologii; dwukrotnie był kierownikiem Instytutu Teologii Pastoralnej i Sekcji Społecznej; od 1970 roku kierował Katedrą Socjologii Religii KUL. Prowadził dział "Nauki i organizacje społeczne" w redakcji Encyklopedii Katolickiej. Należał do towarzystw naukowych w kraju i za granicą (m.in. do Polskiego Towarzystwa Socjologicznego, Towarzystwa Naukowego KUL, Lubelskiego Towarzystwa Naukowego oraz Görres Geselschaft). Był członkiem trzech komisji Episkopatu Polski. |
Władysław Piwowarski urodził się 1 stycznia 1929 roku w Mokrzyskach (Mokrzycach) koło Brzeska. W latach 1949 - 1953 studiował w Instytucie Teologicznym w Tarnowie, zaś magisterium uzyskał w Sekcji Filozofii Praktycznej Wydziału Filozofii KUL w roku 1956. W roku 1958, po dwuletnich studiach w Warmińskim Seminarium Duchownym "Hosianum" w Olsztynie, przyjął święcenia kapłańskie z rąk bp. Tomasza Wilczyńskiego. Po święceniach pracował jako wikariusz w Giżycku i pełnił posługę jako zastępca proboszcza w parafiach Trumiejki, Nowa Wioska, Łukta. W 1961 roku obronił na KUL (w Sekcji Praktycznej Wydziału Filozofii Chrześcijańskiej) doktorat z filozofii chrześcijańskiej w zakresie filozofii praktycznej i został zatrudniony w Katolickim Uniwersytecie Lubelskim w Sekcji Teologii Pastoralnej. Habilitował się w roku 1967, sześć lat później (1973 - 1974) uzyskał tytuł profesora nadzwyczajnego; w roku 1982 został profesorem zwyczajnym. Był wybitnym i zasłużonym socjologiem religii, znawcą katolickiej nauki społecznej, autorem podręczników, wieloletnim kierownikiem Katedry Socjologii Religii na Wydziale Nauk Społecznych KUL. Jego zainteresowania naukowe skupiały się wokół socjologii religii i katolickiej nauki społecznej. Wśród jego publikacji znalazły się dzieła o charakterze podręcznikowym i encyklopedycznym: "Słownik katolickiej nauki społecznej", "ABC katolickiej nauki społecznej", "Socjologia religii". Ks. Piwowarski jest również autorem następujących opracowań i analiz: "Religijność katolików południowej Warmii", "Praktyki religijne w diecezji warmińskiej", "Religijność wiejska w warunkach urbanizacji", "Religijność miejsca w rejonie uprzemysłowionym", "Religijność ludowa - ciągłość i zmiana". Z pasją starał się poznać i opisać prawdę o religijności Polaków. Jego diagnozy nieraz prowokowały kontrowersje. Pisał odważnie i kontrowersyjnie o stanie świadomości polskich katolików. Jego dorobek dydaktyczny i naukowy został zgromadzony w dziele "Kościół w służbie człowieka" (Olsztyn 1990). Był kanonikiem honorowym Warmińskiej Kapituły Metropolitalnej, laureatem odznaczenia Centrum Polsko-Słowiańskiego w Nowym Jorku i beneficjentem wielu nagród - między innymi im. Włodzimierza Pietrzaka i nagrody Instytutu Macieja Rataja. Ks. Władysław Piwowarski był także kawalerem Krzyża Komandorskiego Orderu Odrodzenia Polski. Ks. prof. Władysław Piwowarski zmarł 4 sierpnia 2001 roku. Miał 72 lata. |
Fragmenty kazania, wygłoszonego przez bp Kazimierza Ryczana podczas mszy św. pogrzebowej: |
"Kiedy stoimy przed trumną [księdza] Profesora [Władysława Piwowarskiego], nie tak ważne wydają się napisane przez niego książki i rozprawy. Przy trumnie sięgamy po najważniejszą księgę, po Księgę Życia, po Ewangelię. (...) Księgę życia brał do ręki Profesor i zaczynał dzień słowami: Panie, otwórz wargi moje, a usta moje będą głosić chwałę Twoją. Dziś nie wypowie tego wezwania. Dziś my, stojący przy trumnie śp. Władysława, prosimy: Panie, otwórz wargi nasze, by złożyć Ci należne dziękczynienie za dar kapłaństwa sprawowany przez 43 lata. Na dar kapłaństwa składa się dar życia, 72 lata temu umieszczony w rodzinie Walentego i Anny. Oni cieszyli się z każdego życia. Dziękujemy za dar życia Księdza Władysława. Na dar kapłaństwa składa się dar wiary, zapoczątkowany na kolanach matki, dojrzewający w środowisku licznych sióstr i braci, i ukształtowany przez miejscowego księdza proboszcza. Dziękujemy za dar wiary Księdza Profesora Władysława. Dziękujemy, bo rówieśnicy śp. Władysława też mieli pobożnych rodziców, ale odrzucili dar wiary. Opowiedzieli się po stronie komunistycznych korzyści. Wypowiedzieli walkę Panu Bogu i człowiekowi. Zatruli ducha narodu i pogrążyli w zdradzie wiele wartości. To Pan powołuje, a nie człowiek. To Pan obdarza łaską kapłaństwa, a nie człowiek. To Pan skierował swoje Pójdź za mną', a ks. Władysław odpowiedział: 'Oto jestem'. Odpowiedź była stanowcza. Nie przeszkodziły mu trudności administracyjne ani losowe, ani konieczność zarabiania na kontynuowanie w owym czasie studiów świeckich. Powiedział w jednej wieczornej rozmowie: »podporządkowałem [temu celowi] wszystko, bo bardzo pragnąłem być kapłanem«. Został kapłanem w Olsztynie. Kapłaństwa swojego nie splamił kolaboracją ani w szeregach księży patriotów, ani w tajnej współpracy z komunistycznym systemem. Mógł z czystym sumieniem stanąć jako nauczyciel w seminarium, mógł stanąć na katedrze wśród księży pastoralistów i mówić [prawdę]: »W sytuacji pluralizmu światopoglądowego ksiądz znajduje się w szczególnie trudnej sytuacji. Jest on jedną nogą w świecie widzialnym, a drugą nogą w świecie niewidzialnym. To, co głosi, musi być pewne i przeżyte. Musi to głosić zdecydowanie. Musi przeżywać wciąż tę samą dojrzałość intelektualną i duchową. Ciągle musi dojrzewać, bo prawda, którą głosi, musi być zawsze żywa«. Mistrzu z Galilei, Panie, przyjmij nasze dziękczynienie za dar kapłaństwa śp. Profesora i przyjmij go do swego domu, bo wierzył w Boga i w Ciebie wierzył. Panie, otwórz wargi nasze, by mogły złożyć dziękczynienie za dar służenia nauce i prawdzie. Za taki dar należy dziękować. Bo służba nauce nie jest rzemiosłem ani sposobem na zarabianie pieniędzy, ani wysługiwaniem się na zlecenie z pominięciem prawdy. Służba prawdzie wymaga pokory i cierpienia. Kto nie ma pokory i nie rozumie cierpienia dla prawdy, ten staje się producentem makulatury na zlecenie potentata. Kto przyjął dar służby prawdzie, ten odpowiada pytania i zarazem zadaje pytania. Dziękujemy dziś Bogu, że na Katolickim Uniwersytecie w Lublinie Ksiądz Profesor [Władysław] odpowiadał na pytania i zadawał pytania. To nic, że odpowiedzi nie zawsze były po myśli kolegów lub przełożonych kościelnych. To nic, że zadawane pytania były kategoryczne i szokujące. Prawda ma to do siebie, że można ją sprawdzić po latach. Przyzywam ponad 300 magistrów. Składajcie z nami dziś dziękczynienie za dar służby prawdzie i nauce. Przyzywam ponad 50 licencjuszy z teologii pastoralnej. Złóżcie z nami dziękczynienie za przyjęcie daru służby prawdzie. Przyzywam dzisiaj ponad 60 doktorów. Złóżcie z nami dziękczynienie za przyjęty dar służenia nauce. Przyzywam wydawców i czytelników. Przyjdźcie złożyć dziękczynienie za dar służby nauce, wyrażający się w ponad 300 książkach i artykułach. Panie, który jesteś Prawdą, przyjmij nasze dziękczynienie za heroiczną wierność prawdzie Księdza Profesora. Niech raduje się pełnią prawdy w Twoim domu. Panie, otwórz wargi nasze, byśmy umieli dziękować za dar spotykania drugiego człowieka. Czy każdy otrzymuje taki dar? Chyba tak - bo każdy wychowuje się i wzrasta pośród ludzi. Kto chociaż raz zlekceważył nawet dziecko, może utracić ten dar. Potem [w relacjach] z przełożonymi jest służalczy. Z rówieśnikami kalkuluje, jak i czy się opłaca, niższych od siebie lekceważy i upokarza. Profesora bali się tylko studenci na egzaminie. Bo był wymagający. [Ale] był dla studentów w dziekanacie, był na konsultacjach, był dla nich do dyspozycji w mieszkaniu prywatnym, był dla niejednego wsparciem finansowym. Nikt prawie o tym nie wiedział. Gdy się zawiódł na kimś, wtedy cierpiał. Czy zdziwi kogoś cierpienie z powodu zdrady idei solidarności w narodzie? Czy zdziwi [kogoś Jego] ból z powodu konstytucji uchwalonej bez fundamentów i bez wartości? Przyzywam was - wszyscy [Jego] studenci, złóżmy dziękczynienie za dar Profesora. [...] W ostatnim dniu swego życia ks. Profesor [Władysław Piwowarski] poprosił o przygotowanie tekstów mszalnych o Niepokalanym Sercu Matki Bożej. Była to pierwsza sobota miesiąca. Po odprawionej Mszy świętej poczuł się zmęczony i na chwilę poszedł odpocząć. Wtedy, Panie, przyszedłeś po swoją własność i zawołałeś go, by się rozliczył z talentów, które mu darowałeś. Tego się nikt nie spodziewał. On także. Czy przyprowadziła go Niepokalana Matka Twoja, ku czci której odprawił ostatnią Eucharystię? A my, Panie, idziemy za nim, i przynosimy dziś pomnożone przez niego talenty: jego wiarę i poważanie Kościoła, jego miłość do człowieka i do Ojczyzny oraz jego służbę prawdzie i nauce. Może nie pozbierał wszystkiego? Może nie pamiętał, zawezwany? Prosimy pełni wiary. Nie patrz, Panie, na spękany, ludzki, pełen słabości dzban. Przebacz wszystko. I daj skromny kącik [księdzu] profesorowi Władysławowi [Piwowarskiemu] w swoim ojcowskim domu. Amen". |
Bp Kazimierz Ryczan [w:] Przegląd Uniwersytecki, KUL, nr 5, 2001 |
Wspomnienie |
Śmierć każdego człowieka umniejsza mnie, albowiem jestem zespolony z ludzkością. Przeto nigdy nie pytaj, komu bije dzwon. Bije on tobie! (Ernest Hemingway) |
Wiadomość o śmierci ks. prof. Władysława Piwowarskiego była dla mnie bardzo bolesna i przywołała w mojej pamięci wspomnienia i obrazy z okresu studiów na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim, w latach sześćdziesiątych, gdzie poznałam Księdza Profesora. Mimo iż od tego czasu upłynęło ponad 35 lat, to pozostanie on w mojej pamięci jako człowiek wielkiego formatu, który łączył w sobie mądrość naukowca z ogromnym dobrem, jakie zostawiał w innych ludziach, którzy mieli z nim kontakt. W swoim życiu codziennym ks. prof. Piwowarski w sposób perfekcyjny łączył rzetelną pracę naukową z otwartością na bieżące problemy w społeczeństwie i w Kościele. Jego dom był otwarty dla studentów, dla których zawsze znajdował czas, odpowiednie rady i naukowe wskazówki. Cechowało go niezwykłe zaangażowanie w pracy naukowej i ogromna pracowitość, która pozwoliła mu dojść do wielkości. Często powtarzał, że iskra Boża w jego życiu z pewnością była, ale swój dorobek naukowy zawdzięcza rzetelnej pracy i że aby spełnić się w roli naukowca, trzeba posiadać dwie cechy: trochę oleju w głowie i ołów w siedzeniu. Był erudytą i wysokiej klasy metodologiem. Cenił w studentach wiedzę i rzetelne podejście do studiów. Uczestniczyłam w obozie naukowym zorganizowanym przez ks. prof. Piwowarskiego na Warmii, gdzie prowadziliśmy badania socjologiczne na temat religijności tamtejszej ludności i wówczas w bezpośrednich kontaktach dał się poznać jako człowiek głęboko refleksyjny, zwracający uwagę na obiektywne, naukowe i neutralne badanie zjawisk i procesów społeczno-religijnych. W wydanej w 1990 r. pracy zbiorowej pod red. ks. Władysława Turka i ks. Janusza Mariańskiego pt. Kościół w służbie człowieka - poświęconej życiu i dorobkowi naukowemu ks. prof. Piwowarskiego - znaleźć można m.in. takie oceny: "Rozwój teoretycznych i empirycznych koncepcji z zakresu socjologii religii ks. prof. Piwowarskiego jest istotnym elementem składowym polskiej socjologii religii ostatniego trzydziestolecia i ją w znacznym stopniu wyznacza". Każda jego książka zamyka pewien etap rozwoju socjologii religii w Polsce i otwiera nowy. Tak rozumieją "fenomen Piwowarskiego" jego uczniowie i liczni naśladowcy, tak oceniają uznane autorytety w nauce. Ks. prof. Piwowarski zostawił po sobie ogromny dorobek naukowo-badawczy z zakresu socjologii religii, dziesięć pozycji książkowych, zaliczanych do nowatorskich w piśmiennictwie polskim i światowym, oraz ponad 300 artykułów poświęconych głównie socjologii religii, ale także socjologii moralności, filozofii społecznej i teologii pastoralnej. Dorobek naukowo-badawczy ks. Piwowarskiego koncentruje się na studiach nad religijnością polską. Jego książki i artykuły wpisały się na stałe w krajobraz polskiej myśli socjologiczno-religijnej. Duży wkład wniósł w społeczne nauczanie Kościoła, podejmując takie tematy, jak: prawa człowieka, osoba ludzka a społeczność, państwo, pokój, demokracja, teologia wyzwolenia, dialog, pluralizm filozoficzno-społeczny. W swoich pracach podkreślał fakt, że problemy społeczne XX wieku nie tyle są natury strukturalnej, co etycznej i w związku z tym stale wzrasta rola Kościoła w ich rozwiązywaniu. Wyznawał zasadę, że katolicka nauka społeczna i socjologia religii wzajemnie się uzupełniają. Odszedł od nas wielki człowiek, uznany w kraju i poza granicami za wybitnego naukowca w dziedzinie socjologii religii. Pozostawił po sobie ogromny dorobek twórczy i wielu absolwentów, którzy pod jego kierunkiem napisali prace magisterskie, doktorskie i habilitacyjne. Pamięć o nim pozostanie na zawsze w tych wszystkich, którzy mieli z nim kontakt i którzy czerpać będę wiedzę z jego dorobku naukowego. Jak mawiał wybitny socjolog Florian Znaniecki - człowiek żyje tak długo, jak długo żyje pamięć o nim w umysłach i sercach innych ludzi, jak długo trwają jego dzieła. Dorobek naukowy śp. księdza Profesora Władysława Piwowarskiego ma wartość nieprzemijającą. Odszedł do Domu Ojca po zrealizowaniu w pełni swego powołania - jako człowiek, kapłan i naukowiec. |
Krystyna Sajdok Źródło: www.jezyk-polski.pl/pts/socjologowie/piwowarski.html |
Rok po odejściu Ks. prof. Władysława Piwowarskiego, socjologa i duszpasterza, 24. X 2002 roku zorganizowano w Collegium Jana Pawła II w KUL poświęcone Mu sympozjum. W programie znalazły się m.in. następujące wystąpienia: |
|
Prof. Witold Zdaniewicz: Teoretyczne założenia do badań nad religijnością w ujęciu ks. prof. W. Piwowarskiego; Bp prof. Kazimierz Ryczan: Główne kierunki badań socjologicznych; Ks. prof. Ryszard Kamiński: Wkład ks. prof. W. Piwowarskiego w rozwój teologii pastoralnej; Ks. dr Kazimierz Święs: Wkład ks. prof. W. Piwowarskiego w rozwój katolickiej nauki społecznej. |
Opracowanie i redakcja: Jan Krzysztof Wasilewski |
Autor: Jan Krzysztof Wasilewski
Ostatnia aktualizacja: 28.09.2008, godz. 04:40 - Artur Podsiadły
Ostatnia aktualizacja: 28.09.2008, godz. 04:40 - Artur Podsiadły