Ks. Marian Malarz: malarstwo

Wystawa - kwiecień 2006 r.

Ks. Marian Malarz - sylwetka i twórczość
Kwiaty w malarstwie ks. Mariana Malarza
Wernisaż wystawy ks. Mariana Malarza

 

 Ks. Marian Malarz: Autoportret, 1990 (olej)

Ks. Marian Malarz: Autoportret, 1990 (olej)

 


Słowo od Autora

  Pragnę podziękować przybyłym na otwarcie na mojej wystawy. Dziękuję również księdzu dyrektorowi, gospodarzowi Biblioteki Uniwersyteckiej KUL, za gościnę dla mnie i moich obrazów. Jestem malarzem dość dziwnym, nietypowym - bo nie skończyłem żadnej akademii i nie mam dyplomu, ale się malarzem urodziłem. Dziękuję Bogu, że się malarzem urodziłem, że nie urodziłem  się ślepy, że widzę kolor, czuję kolor, że nauczyłem się patrzeć, obserwować to co nas otacza. Na Bożym świecie jest tyle pięknych rzeczy, a wnikliwa obserwacja tego co Bóg stworzył już w pewnym sensie jest sztuką. Ja się urodziłem ze sztuką patrzenia na bogactwo zjawisk, które nas otaczają. Największym artystą jest sam Pan Bóg, jest największym kolorystą, najlepiej komponuje... Wystarczy zwrócić uwagę na kwiatuszek gdzieś na polnej miedzy: jak on oko bawi swoim wyglądem, kolorem, kształtem, jak i innym zmysłom się przedstawia - przecież pięknie pachnie. Jest tyle pięknych rzeczy, które nas otaczają, a których twórcą jest sam Bóg. Pismo Święte mówi: "mają oczy a nie widzą". Ja usiłowałem wpatrywać się w te wszystkie piękne rzeczy. Urodziłem się i wychowałem na wsi, tam wpatrywałem się jak falują łany zbóż, wpatrywałem się w kaczeńce kwitnące na łące, w białe brzozy, które warkoczami tańczyły. To wszystko jakoś mnie ubogacało, uwrażliwiało i to wszystko zachowało się gdzieś w głębi mojej duszy. Mówiąc o tym ulotnym kwiatuszku polnym, chciałem przypomnieć, że kapłani odmawiając brewiarz wypowiadają słowa: życie człowieka to jak kwiat polny, który rankiem rozkwita; wystarczy, że wiatr go muśnie i umiera i wszelki ślad po nim ginie. Tak mówi Pismo Święte o przemijaniu. Cyprian Kamil Norwid powiedział, że z tego świata pozostaną tylko dwie rzeczy: sztuka i dobroć, nic poza tym więcej, tylko te dwie rzeczy. Módlcie się za biednego Malarza. Alleluja, Alleluja. Amen.

Ks. Marian Malarz

 

 Wernisaż wystawy malarstwa ks. Mariana Malarza Biblioteka Uniwersytecka KUL, kwiecień 2006 r.    Wernisaż wystawy malarstwa ks. Mariana Malarza Biblioteka Uniwersytecka KUL, kwiecień 2006 r.

6 kwietnia 2006 r. - wernisaż
wystawy malarstwa ks. Mariana Malarza: po prawej dyrektor Biblioteki, ks. dr Tadeusz Stolz,
oraz wprowadzająca gości w świat sztuki malarskiej ks. Malarza
lubelska artystka i pedagog, Blanka Gul-Olszewska

 

 Wernisaż wystawy malarstwa ks. Mariana Malarza Biblioteka Uniwersytecka KUL, kwiecień 2006 r.

 

 Wernisaż wystawy malarstwa ks. Mariana Malarza Biblioteka Uniwersytecka KUL, kwiecień 2006 r.

Komentarz wygłasza prof. Lechosław Lameński.
Fragmenty tekstu - obok
    Ksiądz Malarz maluje już ponad pół wieku; pierwsze jego prace powstały na początku lat '50. XX w. Nie studiował malarstwa, ale - jak widać - nie trzeba wcale kończyć akademii, żeby być dobrym malarzem, wrażliwym na otaczające piękno. Ksiądz Marian Malarz miał to szczęście, że spotkał na swojej drodze środowisko ludzi związanych z warszawską Akademią Sztuk Pięknych. Tymi, którzy wprowadzali ks. Malarza do Związku Polskich Artystów Plastyków byli dwaj wybitni artyści: związany z Lubelszczyzną Zenon Kononowicz oraz Aleksander Kobzdej. Dyskusje z nimi i rozmowy dały mu bardzo dużo. To dzięki nim malarstwo ks. Malarza wyjątkowo wcześnie stało się malarstwem bardzo dojrzałym - co widać na prezentowanych tutaj kompozycjach.

  Mamy tu trzy grupy tematyczne: kwiaty (które ksiądz tak ukochał, które mu towarzyszyły od najmłodszych lat); malarstwo pejzażowe (bardzo interesujące, wyważone oraz stonowane - widać, że kolor stanowi domenę tego malarstwa) i dział trzeci, bardzo ważny: malarstwo religijne z wątkami pasyjnymi, malarstwo mówiące o sprawach ważnych, o sprawach ducha i wiary. W tych to obrazach - nazwijmy je religijnymi - pojawia się postać ludzka, która daje pretekst do rozważań kolorystycznych. Myślę, że księdza Mariana Malarza szczególnie interesuje kolor i owe tajemnicze relacje między poszczególnymi plamami barwnymi. Mam nadzieje, że tak pięknie, tak cudownie i tak wrażeniowo będzie malował jeszcze długo, a my będziemy mogli te obrazy w nadal podziwiać. Gratuluję i życzę wszystkiego dobrego.
Prof. Lechosław Lameński
(kierownik Katedry Historii Sztuki Nowoczesnej KUL)

 

 Wernisaż wystawy malarstwa ks. Mariana Malarza Biblioteka Uniwersytecka KUL, kwiecień 2006 r.

 

 Wernisaż wystawy malarstwa ks. Mariana Malarza Biblioteka Uniwersytecka KUL, kwiecień 2006 r.    Wernisaż wystawy malarstwa ks. Mariana Malarza Biblioteka Uniwersytecka KUL, kwiecień 2006 r.

Po lewej - w drodze na okolicznościowe przyjęcie (prof. Lechosław Lameński,
wicedyrektor BU KUL ks. Jerzy Latawiec, ks. Marian Malarz i dyrektor BU KUL ks. dr Tadeusz Stolz).

Po prawej - podczas przyjęcia ks. Malarz rozmawia z szefową Pracowni Konserwacji
Zbiorów Zabytkowych BU KUL, kustoszem Jolanta Wasilewską, która współaranżowała wystawę

 

 Wernisaż wystawy malarstwa ks. Mariana Malarza Biblioteka Uniwersytecka KUL, kwiecień 2006 r.

Rozmowy po wernisażu: Jadwiga Kaznowska-Dylewska, ks. Marian Malarz i prof. Lechosław Lameński

 

 Wernisaż wystawy malarstwa ks. Mariana Malarza Afisz wystawy - projekt i wykonanie Iwona Kasiura

Afisz wystawy autorstwa Iwony Kasiury (tu - rekompozycja; po kliknięciu można zobaczyć oryginał)

 

 Wernisaż wystawy malarstwa ks. Mariana Malarza wpisy w Księdze Pamiątkowej

Piękna wystawa. Gratuluję Autorowi talentu i wyobraźni - Lechosław Lameński

Czy więcej jest w księdzu pasji czy miłości do malarstwa -
Andrzej Widelski, ks. Alfred M. Wierzbicki, Jadwiga Kaznowska-Dylewska i Romuald Dylewski

 

 

Aranżacja i instalacja wystawy:
Iwona Kasiura, Magda Zawisza i Jolanta Wasilewska
Fotografie z wernisażu: Artur Podsiadły
Opracowanie i redakcja: Jan Krzysztof Wasilewski


Autor: Jan Krzysztof Wasilewski
Ostatnia aktualizacja: 25.07.2008, godz. 03:52 - Jan Wasilewski