"Vita mutatur non tollitur"

Pośmiertne wystawy twórców nauki i kultury;
prezentacje postaci i ich dorobku

Zygmunt Kubiak  (1929-2004)

Zygmunt Kubiak - sylwetka
Zygmunt Kubiak - publikacje

 

 Zygmunt Kubiak, 1929-2004, fot. Świat Książki   Uczony, badacz literatur i kultur starożytności europejskiej.
Eseista, tłumacz i historyk, wybitny znawca świata klasycznego.
Wspaniały, rzetelny pisarz o ogromnych horyzontach i wiedzy.
Twórca wielkiego talentu i tytanicznej wprost pracowitości.
Człowiek prawy, skromny, serdeczny i pogodny. Człowiek wielki.

 

 

  Zygmunt Kubiak urodził się w Warszawie 30 kwietnia 1929 roku. Gdy miał trzynaście lat - w środku nocy okupacji niemieckiej - nauczył się greki, przepisując jej gramatykę do kajetów (jak wtedy nazywano zeszyty)... Zafascynowany światem starożytnym, zaczytywał się w cyklu opowieści wielkiego filologa klasycznego, Tadeusza Zielińskiego. Uczył się na tajnych kompletach, chłonął wiedzę wszelkimi sposobami. Po wojnie studiował filologię klasyczną na Uniwersytecie Warszawskim, ale jak sam kiedyś przyznał w jednym z niezliczonych wywiadów – "już przychodząc na studia byłem filologiem klasycznym...". Z uczelni usunięto go w roku 1952 z powodów politycznych. Utrzymywał się wtedy z prac filologicznych, które prywatnie wykonywał dla znanego biblisty, księdza Eugeniusza Dąbrowskiego. Bardzo wcześnie debiutował jako autor samodzielny; miał zaledwie siedemnaście lat gdy opublikował w tygodniku 'Młoda Rzeczpospolita' (w roku 1946) artykuł zatytułowany 'Nie zapominać o kulturze duchowej'. W późniejszych latach związał się z krakowskim 'Tygodnikiem Powszechnym', a także - z Państwowym Instytutem Wydawniczym. "Tam jedni drugich wspomagali..." - wspominał serdecznie środowisko z okresu, gdy doświadczał szykan politycznych.

  Ogromna aktywność pisarska Zygmunta Kubiaka koncentrowała się wokół dwu dziedzin: tłumaczeń i eseistyki. Obydwie zasilił licznymi utworami - można by je nazwać biblioteką Zygmunta Kubiaka - przynosząc autorowi uznanie i szacunek. Podstawowy zakres tematyczny jego twórczości wyznaczają: starożytność grecko-rzymska i chrześcijańska, polsko-łacińska poezja renesansu, angielski i polski romantyzm oraz poezja nowogrecka.

  Do najwybitniejszych osiągnięć translatorskich Kubiaka zalicza się między innymi 'Eneidę' Wergiliusza, 'Antologię Palatyńską', 'Dwóch panów z Werony' Szekspira, przekłady z poezji angielskiej zebrane w tomie 'Twarde dno snu', 'Wiersze zebrane' Konstandinosa Kawafisa, 'Wyznania św. Augustyna' i 'Dawne dzieje Izraela' Józefa Flawiusza.

 


 Zygmunt Kubiak w Egipcie

Zygmunt Kubiak,
fot. Krzysztof Glondys
(z książki 'Brewiarz Europejczyka')
 
 Zygmunt Kubiak z żoną Hanną, Houston, USA, 2001

Z żoną Hanną
w Ośrodku Lotów Kosmicznych NASA,
Houston, 2001 (z książki 'Twarde dno snu')

 

  Spośród tomów esejów Zygmunta Kubiaka odnotujmy przede wszystkim 'Półmrok ludzkiego świata', 'Przestrzeń dzieł wiecznych', 'Uśmiech Kore' i 'Nowy brewiarz Europejczyka'. Eseje Zygmunta Kubiaka są zorientowane na to, co w naszej śródziemnomorskiej najbardziej trwałe, nieśmiertelne, na to, co stanowi najpewniejsze miejsce duchowego zakotwiczenia; rozwijane, opowiadane z mądrym dystansem, ale zarazem z życzliwą uwagą dla tego, co teraźniejsze, doraźne, mijające. Planował napisać książkę o Janie Kochanowskim, któremu niejednokrotnie dawał pierwszeństwo pośród pisarzy polskich. Intrygowały i fascynowały go tajemnice w biografii tego "najbardziej śródziemnomorskiego" - jak go określił - polskiego poety.

  Dla wielu Zygmunt Kubiak to także autor kongenialnych w swym pięknie przekładów wierszy greckiego poety Konstandinosa Kawafisa. Każdy kolejny tom wierszy niósł na sobie ślady nowej pracy nad polskimi wersjami tych lapidarnych i bezmiernie trudnych do przekładu utworów, będących nieustannie przedmiotem medytacji Kubiaka, jego badań, wytrwałości w szlifowaniu frazy, którego intencją było dążenie do coraz ściślejszej wierności wobec stylu oryginału. Pracy nad przekładem wszystkich 253 wierszy Konstandinosa Kawafisa poświęcił ponad 30 lat życia...

 

- (...) Czy edycja Kawafisa, która ukazała się [w 2001 roku] w Świecie Książki,
jest już ostateczna? Pytam, bo to bodaj czwarta wersja Pana przekładów tego poety.

- Myślałem, że jest ostateczna, ale okazała się prawie ostateczna. W moim egzemplarzu
naniosłem już poprawki. Dam przykład, który dotyczy jednego z najpiękniejszych wierszy
Kawafisa. Dałem mu najpierw polski tytuł "Bóg opuszcza Antoniusza". Ale tytuł oryginalny jest,
gramatycznie biorąc, jakby fragmentem wyjętym ze środka zdania, dlatego zmieniłem
przekład
na "Że opuszcza Bóg Antoniusza". I słyszę teraz od kolegów: jak ty mogłeś dać to
"że",
Kawafis nigdy by nie rozpoczął zdania od "że", zwłaszcza w tytule! Więc zostanie
"Opuszcza
Bóg Antoniusza". Czasem zmieniam jakiś drobiazg, dla mnie ważny. Myślę, że takich
zmian
będzie kilkanaście. To już sporo.


- Gdyby mógł Pan z kilkunastu stuleci Grecji i Rzymu wybrać jeden punkt w czasie,
jedno miejsce, które chciałby Pan odwiedzić - co by to było?

- Gdybym został uznany za godnego, chciałbym odwiedzić Jerozolimę i Jezioro Tyberiadzkie
w czasach, kiedy nauczał tam Pan Jezus. Ale pomińmy tę wyższą sferę, wobec której jestem,
jak już powiedziałem, nieśmiały. Bardzo chciałbym popatrzeć, jak Fidiasz rzeźbi, a jeszcze
bardziej, jak Homer pisze - wreszcie bym się dowiedział o nim coś więcej, bo o Homerze
wiemy bardzo mało. Skoro jednak pyta Pan o miejsce, to najbardziej chciałbym się znaleźć
w Rzymie epoki Augusta i wejść do ogrodu, w którym, tak jak my tu dzisiaj, siedzą August,
Liwia, Horacy, Wergiliusz. Chciałbym posłuchać, jak rozmawiają, wyczuć stosunki pomiędzy
cesarzem a tymi pisarzami. Nie dlatego, że mnie specjalnie obchodzi pozycja społeczna pisarzy,
ale dlatego, że to są moi ulubieni autorzy, natomiast August jest człowiekiem, który zbudował
świat, w którym żyję
. (...)

"Świat, w którym żyję" - z Zygmuntem Kubiakiem rozmawiał Tomasz Fiałkowski,
Tygodnik Powszechny nr 30 (2820), 27 lipca 2003, tekst dostępny online

 

  Osobne miejsce w pisarstwie Zygmunta Kubiaka zajmują opublikowane w ostatnich latach życia, cieszące się wielką poczytnością rozprawy dotyczące starożytności: 'Mitologia Greków i Rzymian', 'Literatura Greków i Rzymian' oraz 'Piękno i gorycz Europy. Dzieje Greków i Rzymian'. Szczególnym zwieńczeniem wieloletniej pracy stała się monumentalna 'Mitologia...', nowa polska próba zmierzenia się z mityczną materią. Kubiak świadomie zderza tam klasyczne dziedzictwo ze współczesnością, czytając mity poprzez doświadczenia mieszkańca Europy Środkowej u schyłku XX stulecia. Ukazuje mit w jego najgłębszym wymiarze, jako "historie, które nie wydarzyły się nigdy, lecz dzieją się zawsze", a więc jako zapis uniwersalnego ludzkiego doświadczenia. Z kolei w 'Literaturze Greków i Rzymian' "świat starożytny jawi się jako świat spójny, współistniejący z naszym - trzeba tylko poszukać do niego klucza. Zygmunt Kubiak świadomie podejmuje się roli przewodnika, a widać, że jest naprawdę zadomowiony na ziemi, po której stąpa" (Tygodnik 'Polityka'). Doceniano jego unikalne postrzeganie przeszłości: "Autor konstruuje przestrzeń idealną, w której przywołane z przeszłości głosy współbrzmią równocześnie, nawiązują rozmowę ze sobą i z nami" ('Tygodnik Powszechny'). Pod jego piórem literatura antyczna staje się dla nas lekcją jasności i przenikliwości widzenia, dostrzegania - bez złudzeń - goryczy, marności i bolesności (ale i chwil wzniosłości) ludzkiej, ziemskiej egzystencji.

 


 Zygmunt Kubiak


Zygmunt Kubiak, fot. Elżbieta Lempp
(Tygodnik Powszechny nr 13 (2855)
28.III.2004)
 


 Zygmunt Kubiak


Zygmunt Kubiak, fot. Andrzej Bernat
(Nowe Książki, nr 5/2004)

 

  W swoich późnych latach pracował nad przekładem Nowego Testamentu. Zdążył przetłumaczyć 'Ewangelię według św. Łukasza'. Tak mówił o swoich rozterkach: "Jestem chrześcijaninem ale takim, który jest jednocześnie chrześcijaninem i poganinem, Grekiem... Kiedy (...) widzę, jak w cesarstwie rzymskim zmagają się z sobą chrześcijanie i poganie, moje serce jest rozdarte, bo jestem jednocześnie po obu stronach..." Ks. prof. Michał Czajkowski, biblista, współprzewodniczący Polskiej Rady Chrześcijan i Żydów, wysoko ocenił tę pracę: "Trzeba dzisiaj nie lada odwagi, by przekładać księgę biblijną. Na szczęście tej odwagi nie zabrakło Zygmuntowi Kubiakowi - jego przekład jest udany, piękny, wzbogacający. Wybitny znawca tradycji klasycznej, były współpracownik wielkiego biblisty śp. ks. Eugeniusza Dąbrowskiego, wspaniale przybliżył nam Ewangelię św. Łukasza, także w słowach wstępu. To oryginalny, twórczy przekład. Podziwiam piękno jego języka i wierność oryginałowi greckiemu. Autor szczęśliwie odszedł od pewnych tradycji i stereotypów translatorskich". Na pytanie, jakie miejsce i moment w starożytności chciałby odwiedzić, odpowiedział bez wahania: "Jerozolimę i Jezioro Tyberiadzkie w czasach, kiedy nauczał tam Pan Jezus".

  Zapytany, które wartości i jakie postawy są dla niego najważniejsze, Zygmunt Kubiak odpowiedział: "To wartości bardzo tradycyjne. Podstawową wartością jest zamiłowanie do wolności, polska zresztą cecha, i współczucie lub, mówiąc inaczej, troska o innych. Staranie, żeby nie działa się krzywda, żeby ochronić słabszych" .Był to głos humanisty, który bez wahania, znając doświadczenia historyczne narodów i jednostek, wiedział, czego im potrzeba pośród "grozy świata". W słynnym eseju 'Natura i obłęd' napisał, że potomnym musimy przekazać "pokorę wobec natury ludzkiej, takiej, jaka jest, wobec jej praw i pragnień, wielkich i małych, prometejskich i śmiesznie codziennych. Z niej wyrasta zło i krzewi się marność, ale tylko ona może by ć podłożem dla dobra i tylko ona daje człowiekowi siłę do buntu »przeciw jej własnej marności«. Od niej mamy łaskę ziemskiej miłości i łaskę lęku wobec tajemnic. W niej spoczywa dla nas miara wszystkich wartości i ocen, nawet tych, które ją potępiają. Po jej przekreśleniu oczekuje nas już tylko pustynia obłędu.". To był najważniejszy tekst w pierwszym po wznowieniu numerze 'Tygodnika Powszechnego', który ukazał się na Boże Narodzenie roku 1956. Jest to próba odpowiedzi na pytanie, "jak to się stało, że na wielkiej fali szlachetnego w swoich źródłach buntu, walki o przemianę świata, powstał system nieludzki?". Cenzura zgodziła się na druk tego tekstu jedynie "w drodze wyjątku"... A pisał tam bez ogródek - "Wielka mistyfikacja naszej epoki: że system totalistyczny został stworzony z woli ludu albo przynajmniej dla dobra ludu, została zdemaskowana do końca. Jeśli nasz kraj wyzwala się od totalizmu, dzieje się tak dzięki temu, że lud, znacznie konsekwentniej niż intelektualiści, stanął po stronie natury ludzkiej przeciw »obłędowi«, zarówno po stronie jej »niskich« pragnień, takich jak pragnienie chleba, jak i po stronie pożądań najwyższych, takich jak pożądanie wolności (...)". Oskarżył inteligencję, formację, z której sam się wywodził - pisał wprost o zdradzie klerków, których powołaniem winno być nieustanne dociekanie prawdy: "totalizmu nie stworzył lud. (...) Totalizm opiera się bowiem na gigantycznym zamyśle intelektualnym. (...) Postawa totalistyczna narodziła się wtedy, gdy intelektualiści zapragnęli przemienić naturę ludzką (...)".

  Zygmunt Kubiak był laureatem niezliczonych nagród i wyróżnień, między innymi Nagrody 'Merkuriusza Polskiego' (Londyn 1958), Fundacji im. Kościelskich (1963), im. Włodzimierza Pietrzaka, Fundacji im. Alfreda Jurzykowskiego, Nagrody Kulturalnej 'Solidarności' (1987), włoskiej nagrody 'Premio Canaletto' (1989), Nagrody Edytorskiej Polskiego Polskiego PEN Clubu (1990), Wielkiej Nagrody Fundacji Kultury (1997), ZAiKS, 'Literatury na Świecie', Ministra Kultury i Sztuki, Nagrody im. Stanisława Vincenza, Nagrody im. Władysława Reymonta Związku Rzemiosła Polskiego (2000), Nagrody Wydawców Katolickich 'Feniks' (2001), Nagrody Papieskiej 'Totus' (przyznawanej przez Fundację 'Dzieło Nowego Tysiąclecia') w kategorii 'Osiągnięcia w dziedzinie kultury chrześcijańskiej' (2002).

 

 Zygmunt Kubiak, 1999    Zygmunt Kubiak

 


  Zygmunt Kubiak zmarł w Warszawie 19 marca 2004 roku. Został pochowany w podwarszawskich Laskach. Odszedł wspaniały pisarz, człowiek wielkiego talentu, pracowitości, skromności. Jego dzieło pozostaje z nami. Tom 'Uśmiech Kore' zadedykował "Moim Bliskim: Rodzinie i Czytelnikom"; ci, którzy Zygmunta Kubiaka znali, wiedzą, że to bardzo szczera, zwrócona do każdego z nich dedykacja...


 Muza grecka - motyw z okładki jednej z książek Zygmunta Kubiaka

 

 


O Zygmuncie Kubiaku - kilka wspomnień


  Tomasz Fijałkowski z 'Tygodnika Powszechnego' powiedział, że popularność książek Zygmunta Kubiaka – zwłaszcza tych ostatnich – była czymś niezwykłym na tle dzisiejszego odbioru kultury. Fijałkowski podkreślił fakt niesłychanej żarliwości, z jaką Zygmunt Kubiak traktował kwestie kultury.

  Piotr Kuncewicz, honorowy prezes Związku Literatów Polskich, wspomina Zygmunta Kubiaka jako 'urodzonego Europejczyka'. Podkreślił, że zawsze zadziwiał go swoją elegancją w ujęciu problemów europejskich i dodał, że według niego Zygmunt Kubiak największy wpływ wywarł na kulturę polską jako tłumacz tekstów klasycznych.

  Paweł Szwed z wydawnictwa 'Świat Książki' podkreślił, że Zygmunt Kubiak był jednym z jego najważniejszych, jeśli nie najważniejszym autorem. Według niego, niesłychanym fenomenem było to, że Zygmunt Kubiak potrafił najwyższy poziom intelektualny i świetną polszczyznę połączyć z łatwym w odbiorze tonem gawędy.

 

  Ksiądz Adam Boniecki, redaktor naczelny 'Tygodnika Powszechnego', wspomina Zygmunta Kubiaka jako człowieka wielkich pasji, a także niezwykle żarliwej i mądrej wiary. "Kochał kulturę. Takich ludzi spotyka się rzadko. (...) Był jednym z tych ludzi, którzy nadawali kształt 'Tygodnikowi Powszechnemu'. Jego formacja humanistyczna i klasyczna sprawiła, że Tygodnik jest pismem humanistycznym. Był pasjonatem, robił wszystko z ogromnym zaangażowaniem" - podkreśla ks. Boniecki. "Kiedy już nie pracował u nas na stałe, często bardzo gwałtownie reagował na nasze teksty. Dzwonił lub spotykał się z nami i dość gwałtownie wyrażał swoje opinie. Przyjaźń z nim była trudna, ale był wierny w swej trudnej przyjaźni, zawsze wracały nasze dobre stosunki. W 'Tygodniku Powszechnym był obecny do końca". Zdaniem księdza Bonieckiego, najważniejszym dziełem Zygmunta Kubiaka jest przekład 'Pism św. Augustyna'. Ważne dla redaktora naczelnego 'TP' są również medytacje religijne Kubiaka, które opublikował ZNAK. "Ukazują one jego bardzo głęboką duchowość; to był człowiek poważnej wiary, która szuka prawdy, wciąż się pogłębia i jednocześnie nie przestaje ani na chwilę być wiarą zaufania Panu Bogu" - powiedział ks. Boniecki w wywiadzie dla KAI. W innym miejscu ks. Boniecki podkreślił, że "Jego ojczyzną była 'Polska śródziemnomorska'; dzięki temu rósł i tworzył w najmniejszym stopniu nieskażony miazmatami PRL. Jego pierwsza książka, 'Półmrok ludzkiego świata' (1963), to zmagania z tajemnicami prawdy, ludzkiego cierpienia, śmierci oraz istnienia, wszechwiedzy i miłosierdzia Boga. Ostatnia jakby przystań, do której dobijał: niedokończony przekład Ewangelii. Z tekstu greckiego, bo - był o tym przekonany - Panu Bogu o miłości najzręczniej było mówić do ludzi po grecku".

  "Trzydziestoletni Zygmunt Kubiak szkic o Pascalu rozpoczął takim cytatem z pism swego bohatera: »Kiedy spotykamy naturalny styl, jesteśmy wręcz zdumieni i zachwyceni: spodziewaliśmy się ujrzeć autora, a znajdujemy człowieka. Nie można lepiej scharakteryzować dzieła Pascala« - napisał Kubiak, a ja chcę napisać, że nie można lepiej scharakteryzować dzieł Zygmunta Kubiaka. Szkic znajduje się w wydanym w roku 1963 tomiku 'Półmrok ludzkiego świata'. Była to pierwsza jego książka; zrobiła na mnie ogromne wrażenie, zwłaszcza jej część druga ('Szukanie prawdy'). Byłem zdumiony i zachwycony - spotkałem człowieka, który szuka prawdy! Nie widziałem też, by ktoś tak jak on odczytywał Biblię. Potem spotkałem Zygmunta z krwi i kości. Wprawdzie formalnie już nie pracował w 'Tygodniku', ale dość często przyjeżdżał do Krakowa, stale pisał do nas i należał do grona tych, których osobowości tworzyły kształt pisma w latach '60. Był człowiekiem nieobojętnym. Cokolwiek robił, mówił, myślał, było naznaczone pasją. Zakochany w antyku greckim i rzymskim (kiedyś dał się zamknąć na Forum Romanum, by przeżyć tam samotnie noc), odczytywał to, co się działo dookoła, w świetle mądrości starożytnej przesyconej światłem wiary chrześcijańskiej. Jego temperament, starożytna mądrość, chrześcijaństwo - to była mieszanka wybuchowa. Kiedyś uznał, że napisałem coś niesprawiedliwie o jego ukochanych Włochach. Jaką on mi wtedy zrobił awanturę... Po burzach jednak wracała pogoda.

  Lubiłem spotkania z Zygmuntem, rozmowy z nim, nigdy o byle czym, nigdy byle jakie. Miałem wrażenie, że się porusza w innych szybkościach niż otoczenie. Żył w świecie swoich fascynacji, obecny-nieobecny, a jednocześnie niesłychanie pracowity, ślęczący osobiście nad korektami swoich książek, aż do korekty ostatniej. Pracował 16 godzin na dobę. Tym kiedyś tłumaczył luki w swojej znajomości współczesnej literatury. Podejrzewam, że on po prostu nie chciał jej czytać. Szkoda mu było czasu. Ale 'Tygodnik' czytał. Dobrze było wiedzieć, że jest, że śledzi, co robimy, dobrze było widzieć, jak się czasem wścieka. Nawet w tej jego furii - czasem zaskakującej i niezrozumiałej - była chyba miłość do pisma, w którym swą drogę pisarską rozpoczynał. Ostatnimi laty rzadkie spotkania z Zygmuntem wynagradzały coraz nowe, wspaniałe jego książki, w których wciąż 'znajdowaliśmy człowieka'. Sygnały, że pisze, wiec jest..."


Ks. Adam Boniecki

 

 

Z nekrologów ('Tygodnik Powszechny' nr 13 [2855] z 28 marca 2004 roku)

 

Warszawa, 19 marca 2004 r.
"Non omnis moriar" -
To co we mnie niezniszczalne,
teraz staje twarzą w twarz z Tym, który Jest!

(Jan Paweł II, Tryptyk Rzymski)

  Szanowna Pani Henryka Kubiak

  Głębokim smutkiem napełniła nas wiadomość o śmierci profesora Zygmunta Kubiaka,
jednego ze współtwórców współczesnej kultury polskiej, założyciela pierwszych
Klubów Inteligencji Katolickiej, wieloletniego współpracownika "Tygodnika Powszechnego"
oraz laureata wielu prestiżowych nagród w dziedzinie kultury.

  Poruszeni odejściem znakomitego pisarza, eseisty, autora przekładów poetyckich z literatury
klasycznej i romantycznej angielskiej przesyłamy słowa naszego serdecznego współczucia.
Będzie nam brakować tego znawcy i miłośnika kultury śródziemnomorskiej oraz duchowości
chrześcijańskiej, nienawidzącego współczesnej barbarii "totalizmu".

  Polecamy w modlitwie śp. Zygmunta Temu, który "bogaty jest w miłosierdzie".
Niech Bóg - źródło dobra, prawdy i piękna - przyjmie go do swych niebieskich przeznaczeń.

Z wyrazami chrześcijańskiej nadziei i duchowej bliskości -


+ Arcybiskup Józef Michalik, przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski
+ Biskup Piotr Libera, sekretarz generalny Konferencji Episkopatu Polski

 


  ...Znakomity tłumacz i pisarz, nasz Redaktor, Współpracownik, Przyjaciel, zmarł nagle (...)
Był z nami w czasach najtrudniejszych.

Tygodnik Powszechny




  ...Kultura polska straciła wielkiego eseistę, tłumacza, jednego z największych znawców literatury
i kultury antycznej. Będziemy Go zawsze wspominać jako człowieka niezwykłej skromności,
pracowitości i wrażliwości.

Przyjaciele z wydawnictwa Świat Książki


 

 

Opracowanie i redakcja: Jan Krzysztof Wasilewski


Autor: Jan Krzysztof Wasilewski
Ostatnia aktualizacja: 12.09.2008, godz. 02:21 - Jan Wasilewski